Wielu ludzi, myśląc o sportach walki, ma przed oczyma rozcięte łuki brwiowe, przestawione szczęki i inne paskudnie wyglądające kontuzje, które przytrafiają się wojownikom na ringu. Czy sportowcy-amatorzy również są narażeni na podobne niebezpieczeństwa? Jak uniknąć kontuzji podczas treningów?
Soliści nie cierpią
Większość sekcji sportowych oferuje indywidualne treningi, podczas których nie mamy kontaktu z przeciwnikiem, a jedynie z trenerem. Podczas takich zajęć pracujemy z workiem, „tarczami” bokserskimi, makiwarami i innymi przyrządami, które służą do doskonalenia techniki. Jeśli ktoś boi się konfrontacji z rywalem lub potrzebuje czasu, by nabrać doświadczenia i opanować technikę danej dyscypliny, jest to idealne rozwiązanie dla niego. Dzięki temu redukujemy prawdopodobieństwo odniesienia urazu niemal do zera.
Czujne oko trenera
Jeśli jednak z czasem odważymy się na sparing z którymś z pozostałych zawodników, na pewno nie zostaniemy od razu rzuceni na głęboką wodę. Treningowi rywale zawsze są wybierani pod kątem prezentowanych umiejętności – nigdy nie dzieje się tak, że na sparing z doświadczonym i wytrenowanym zawodnikiem wychodzi początkujący. Poza tym, nad przebiegiem pojedynku czuwa trener, który na ogół pełni funkcję sędziego i odpowiada za rozdzielenie rywali. Należy pamiętać, że trening to nie prawdziwa walka i nikt nie zamierza w takim przypadku robić krzywdy sparingpartnerowi. Takie zajęcia służą raczej sprawdzeniu umiejętności z żywym przeciwnikiem. Sala treningowa to miejsce na naukę, a nie na tęgie manto, które często oglądamy podczas walk bokserskich, kickbokserskich czy mma, więc nie ma się czego obawiać!
Sprzęt sprzymierzeńcem fightera
Nad bezpieczeństwem sportowców podczas treningu czuwają liczne sprzęty, które redukują siłę ciosów i chronią ich ciała przed obrażeniami. Do najbardziej podstawowych należy ochraniacz na szczękę, który pojawia się w wielu dyscyplinach (boks, kockboxing, K1, muay thai itd.). Sportowcy uprawiający dyscypliny, podczas których wyprowadzane są ciosy w głowę zawsze trenują w specjalnych kaskach, chroniących ją przed urazami. Popularne jest również stosowanie ochraniaczy na nogi (służących zawodnikom, którzy w swoich dyscyplinach wykorzystują kopnięcia) i specjalne wkładki, amortyzujące przypadkowe ciosy w szczególnie wrażliwy rejon ludzkiego ciała.
Nie tylko ciosy
Istnieje też wiele sportów walki, które nie opierają się na uderzaniu rywala. Należą do nich na przykład judo i zapasy. Jeśli nie przepadamy za walką na pięści i kopnięcia, możemy zdecydować się na trenowanie jednej ze wspomnianych dyscyplin. Należy jednak pamiętać, że sportowcy uprawiający te sztuki walki także są narażeni na różnego rodzaju urazy – skręcenia, stłuczenia czy kontuzje mięśniowe. Dlatego przed każdym treningiem należy przeprowadzić kompleksową rozgrzewkę, obejmującą wiele partii mięśniowych, gdyż podczas treningu sportów walki udział bierze praktycznie całe ciało. Na ogół o odpowiedni rozruch i przygotowanie do wysiłku swoich podopiecznych dbają trenerzy i przeprowadzają grupową rozgrzewkę. W razie gdybyśmy jednak nie czuli się po niej gotowi do dalszej części zajęć, warto poświęcić chwilę na indywidualne ćwiczenia.